06.10_Pierwszy spacer z Gosią

To historyczny pierwszy spacer z Gosią. Gosia była bardzo zmęczona i już tylko przez 10 minut walczyła z potrzebą podziwiania świata. Spała jak zwykle krótko 35 minut. Obudziła mi się na jakiejś nierówności ścieżki. Na szczęście nie płakała. Pogoda była nie pewno, deszcz wisiał w powietrzu, ale wytrzymał.
Strona główna / 2020 / 06.10_Pierwszy spacer z Gosią
Olbrzymia topola ucierpiała po deszczu.
Bronimy się przed snem.
Tu troszkę pokropiło.
Obudziła się w dobrym nastroju.
Gosia gotowa do obiadu w pełnym rynsztunku.
Kalafiorek jest OK!
Pietruszka też dobrze wchodziła.
Marchewka była zbyt wiotka.